Jak żyć z migreną i pozostać optymistą!

23 marca

Osoby, które mnie znają wiedzą, że od kilkunastu lat zmagam się z dolegliwością jaką jest migrena i od razu wyjaśniam, że to nie jest zwykły ból głowy! Z nim akurat nauczyłam się doskonale funkcjonować, ale nie miałam innego wyjścia, bo zdarza się, że czasem towarzyszy mi on przez kilkanaście dni w ciągu miesiąca, każdego dla jasności i tak na prawdę nie zawsze jestem uśmiechnięta tak jak na tych zdjęciach 😉 Jeśli chodzi o migrenę to w Polsce nie kwalifikuje się jej jako chorobę, a jako zespół dolegliwości. W moim przypadku pojawia się światłowstręt, nudności, wymioty i ból głowy wychodzący poza wszelką skalę. Co na to lekarze? Metod leczenia migreny jest wiele. Ja jestem tak zwanym przypadkiem beznadziejnym 😉 Jak do tej pory żadna terapia nie przyniosła mi ulgi na dłuższą metę, a z nich wszystkich najlepiej sprawdzała się akupunktura. Podczas ataku najważniejsze jest to, aby zdusić ból w zarodku, bo od lekkiego bólu do migreny wystarczy mi czasem 15 minut. Jeśli zdążę w tym czasie zażyć odpowiednią tabletkę, to zazwyczaj udaje mi się uniknąć napadu. Na specjalne leki przeciwbólowe wydaję około 10-15% swojego wynagrodzenie, a zastrzyki w cztery litery nie robią już na mnie większego wrażenia. Czy przez migrenę coś mnie w życiu ominęło? Jasne, że tak! Musiałam zrezygnować z wielu fajnych wydarzeń. Sporo nocy przyszło mi również spędzić na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Wiele razy nie miałam siły i chęci na to, aby normalnie funkcjonować następnego dnia po ataku. Czy ja się teraz wyżalam? Nic bardziej mylnego 😉 Próbuję Wam tylko nakreślić jak to wszystko wygląda z perspektywy osób takich jak ja.


Zatem jak żyć z migreną i pozostać optymistą? Muszę przyznać, że wcale to nie jest taka łatwa sprawa. Jest tylko jedno możliwe wyjście, aby poradzić sobie z tą całą sytuacją, a mianowicie - akceptacja i wsparcie najbliższych. Umówmy się, użalanie się nad swoim ciężkim losem nic tutaj nie zmieni. Im bardziej się nakręcisz, tym dłużej będzie bolało. Nie możesz dzisiaj spotkać się ze znajomymi, trudno będą inne okazje. Nie możesz iść na trening, prawda jest taka, że jak ominiesz dwa treningi to na pewno nie przytyjesz. Nie jesteś w stanie iść do pracy - hello nie samą pracą żyje człowiek! Z autopsji wiem, że przez dwa dni żadna firma, ani instytucja się nie zawali😜 Myśl o sobie, bo jeśli myślisz, że ktoś się zatroszczy o Ciebie to jesteś w błędzie! W życiu czasem trzeba być egoistą. Poza tym  bądź dla siebie wyrozumiały. Zamknij się w pokoju, przyłóż głowę do poduszki i postaraj się zasnąć. To jedyna metoda! Pamiętaj, że za kilka godzin, no dobra najpóźniej następnego dnia będzie lepiej i wszystko minie, w końcu nie umierasz! Nasz organizm wymusza na Nas przymusowy stop od życia i musisz go wysłuchać. 


Wsparcie najbliższych pełni tutaj kluczową rolę. Dla moich rodziców zawsze byłam najmądrzejsza, najpiękniejsza i najważniejsza. No cóż takie cudowne dziecko im się trafiło 😹 A tak na serio to chodzi o to, że oni również cierpieli też przez tą sytuację, ale zrobili wszystko, co było w ich mocy, aby mi pomóc. Teraz mam u swojego boku męża, który widząc u mnie dołek wywołany przez przyjęte medykamenty doskonale wie, co ma powiedzieć, żeby wywołać uśmiech na mojej twarzy i podnieść mnie na duchu 💓 Czy jest mi przykro, że tak wiele dni w moim życiu po prostu nie było (lepiej mówić, że nie było, niż, że były, ale pełne bólu). Pewnie trochę tak, ale z czasem zaczęłam to akceptować. Ponoć taka moja uroda 😉 Nauczyłam się doceniać "małe rzeczy", które mnie w życiu spotykają. Tak naprawdę każdy dzień bez bólu to piękny dzień! Dziękuję za to gdzie jestem, z kim jestem i jakim człowiekiem jestem. Uśmiecham się przy każdej okazji, a dzięki najbliższym znam swoją wartość 😉 Staram się korzystać z każdej minuty i wierzę, że ktoś w końcu wymyśli cudowny lek dzięki, któremu wszystko będzie jeszcze piękniejsze.   


I tak zupełnie nie w temacie.... 
Jeśli szukacie fotografa ślubnego to gorąco polecam Przemka z pk-studio ,
który jest autorem dzisiejszych zdjęć.



You Might Also Like

0 komentarze