Kilka słów o fenomenie 365 dni Blanki Lipińskiej

17 stycznia

Myślę, że o trylogii Blanki Lipińskiej słyszała większość z Was. Seria książek reklamowana jako połączenie "Ojca chrzestnego" i "Pięćdziesięciu twarzy Greya" w bardzo krótkim czasie zyskała spore grono zarówno zwolenników, jak i jej przeciwników 😉 Zrobiło się o niej głośno we wszystkich mediach. Moja ciekawość oraz fakt, że w najbliższym czasie chciałabym odwiedzić Sycylię, gdzie rozgrywa się większa część wydarzeń, a także liczne "ochy" i "achy" moich koleżanek z siłowni ostatecznie przekonały mnie do przeczytania powieści Lipińskiej. 


Dużym plusem serii jest to, że akcja "365 dni" rozgrywa się współcześnie. Będąca w stałym, ale nie do końca szczęśliwym związku Laura Biel wyjeżdża na wakacje do Włoch, gdzie zostaje porwana przez Massima, bosa lokalnej mafii. Jego pieniądze i wpływy pozwalają na zatuszowanie całego wydarzenia. Rodzina i przyjaciela myślą, że Laura postanowiła zakończyć swój związek i rozpoczęła pracę w hotelu na Sycylii. W rzeczywistości Massimo daje jej 365 dni na to, aby się w nim zakochała. Następne tomy: "Ten dzień" i "Kolejne 365 dni" pokazują konsekwencje decyzji jakie Laura podjęła na samym początku historii. Trzeba przyznać, że  liczne zwroty akcji, porwania, pościgi i strzelaniny sprawiają, że książki czyta się w ekspresowym tempie. Mi przeczytanie całej serii zajęło jakieś 5 dni. Po przeczytaniu pierwszej części nie spodziewałam się takiego zakończenia, jakie przygotowała nam Lipińska w finałowym tomie "Kolejne 365 dni". Książka skierowana jest przede wszystkim do wielbicieli romansów i beletrystyki. Ale na czym tak naprawdę polega fenomen tych książek? Przecież nie jest to jedyna tego typu pozycja na rynku czytelniczym.


Na pierwszy plan wysuwa się świetna promocja książki. Sama autorka idealnie wpisuje się w realia, jakimi rządzi się polski showbiznes. Chętnie udziela wywiadów i szczerze opowiada o sobie, swoich związkach, przeszłości, operacjach plastycznych i seksie. Poprzez aktywność w mediach społecznościowych pozwala swoim czytelnikom uczestniczyć zarówno w swojej pracy jak i sporej części życia prywatnego. Po drugie nie zapominajmy, że ważnym elementem tej książki jest seks, a ten zawsze się sprzedaje. Po trzecie powieść rozgrywa się w miejscach, które są poniekąd egzotyczne, ale jednak w zasięgu każdego czytelnika - jak na przykład Sycylia 💗 Śmiem twierdzić, że książka nie należy do bardzo "ambitnych" i nie wymaga od Nas zbyt wiele myślenia, przez co jest doskonałym "umilaczem" wolnego czasu, który pozwala na oderwanie się od rzeczywistości. Nie da się ukryć, że Blanka Lipińska odniosła ogromny sukces na polskim rynku czytelniczym. Już 7 lutego do kin trafi film na podstawie "365 dni" i jestem przekonana, że sale kinowe nie będą świeciły pustkami.


You Might Also Like

0 komentarze