Weekend w Amsterdamie

11 stycznia

Często wracam myślami do miejsc, w których kiedyś byłam. Dzisiaj zapraszam Was na krótki spacer po Amsterdamie, który nazywany jest "Wenecją Północy". Trudno uwierzyć, ale w mieście znajduje się ponad 1200 mostów i aż 160 kanałów. Ruch samochodowy w centrum został mocno ograniczony. W zamian za to, na ulicach napotkamy setki rowerzystów, na których czeka doskonale zorganizowana infrastruktura. Nie zdziwi Was więc fakt, że to własnie ten środek transportu jego mieszkańcy wybierają najczęściej 😉

Na ulicach wzdłuż kanałów znajdziemy tysiące rowerów przypiętych do barierek i czekających na swoich właścicieli. W całym mieście jest ich około 900 tys. W internecie znajdziemy dane, które mówią o tym, że każdego roku zostaje skradzionych 80 tys. jednośladów, a kolejne 20 tys. ląduje w kanałach. Jeśli macie ochotę na przejażdżkę możecie skorzystać z wypożyczalni lub rowerowej taksówki. My zdecydowaliśmy się zwiedzać miasto na piechotę, bo chyba z rowerem  nie potrafiłabym się tam odnaleźć.



Nasz wypad był dość krótki. Przylecieliśmy w piątek do Eindhoven, stamtąd pociągiem musieliśmy się dostać do Amsterdamu, co zajmuje niecałe 1,5 godziny. Mieszkanie wynajęliśmy przez airbnb.pl, a powrót zaplanowaliśmy już w niedzielę. Naszym celem był długi spacer po historycznym centrum miasta i dobra zabawa. Nie nastawialiśmy się na zwiedzanie muzeów, ale jeśli mielibyście więcej czasu koniecznie zajrzyjcie do Muzeum Narodowego - Rijksmuseum i wpadnijcie obejrzeć słynne słoneczniki w Muzeum Van Gogha 😉


Miasto swój niepowtarzalny charakter zawdzięcza wąskim, pochylonym do przodu kamienicą usytuowanym wzdłuż kanałów. Ich wygląd wynika w dużej mierze z wysokich podatków, które były pobierane od szerokości parceli. W środku jest tak wąsko, że wszystkie meble wciągane są  na zewnątrz budynku liną na górę i muszą się przecisnąć przez okno. 





Historia powstania miasta sięga XII wieku. Dzięki swojemu strategicznemu położeniu mała rybacka osada zamieniła się w dobrze rozwinięte miasto. Za moment jego powstania uznaje się wybudowanie mostu na rzece Amstel. Ważnym elementem zwiedzania jest Plac Dam, gdzie odbywają się wszystkie istotne wydarzenia w mieście. Głównym obiektem, a zarazem najcenniejszym zabytkiem jest Pałac Królewski wybudowany w XVII wieku podczas holenderskiej Złotej Ery. Do dziś pełni funkcję siedziby króla, ale można go okresowo zwiedzać. Przy placu zobaczycie również Nieuwe Kerk czyli Nowy Kościół - gotycką budowlę z XV wieku. Warto zajrzeć do środka, gdzie można za darmo podziwiać wystawy, które co jakiś czas się zmieniają.






Jednym ze sposobów zwiedzania miasta jest godzinny rejs po kanałach z audio-przewodnikiem. Wycieczkę najlepiej rozpocząć od przystani Amsterdam Canal Cruises. Za ok. 16 Euro możecie poznać kawałek historii miasta i podziwiać mieszkalne barki oraz kolorowe kamienice z całkiem innej perspektywy 😉 





Nocą możecie poznać bardziej rozrywkowy charakter miasta. Coffeeshopy zapełniają się turystami szukającymi relaksu 😉 Są to miejsca, w których osoby pełnoletnie mogą kosztować zalegalizowaną w Holandii marihuanę. Najwięcej takich miejsc znajdziemy w dzielnicy De Wallen bardziej znanej jako dzielnica czerwonych latarni. Nie raz pewnie słyszeliście o paniach, które prezentują swoje wdzięki w oświetlonych neonami witrynach domów publicznych, które również działają tutaj legalnie. Pomiędzy wąskimi uliczkami przeciskają się tłumy turystów 😉 Pamiętajcie, że robienie zdjęć w takim miejscu jest niemile widziane i jeśli nie chcecie stracić swoich aparatów, lepiej tego nie róbcie. 





Amsterdam jest miastem wielokulturowym i bardzo tolerancyjnym. Zamieszkują go mieszkańcy 173 narodowości. Na ulicach spotykamy setki turystów z rożnych zakątków świata. Trzeba podkreślić, że miasto jest bardzo zadbane i czyste. Na ziemi nie uświadczycie ani jednego leżącego papierka czy też niedopałka papierosa. Na terenie miasta znajdziemy również wiele zielonych terenów, w których można przez chwilę odpocząć. Jest to piękne miasto do którego chętnie bym wróciła! 






You Might Also Like

0 komentarze