Propozycja na weekend - Rzym - pierwszy dzień zwiedzania

10 września

O podróży do Rzymu myślałam chyba od zawsze, ale jakoś nigdy wcześniej nie miałam okazji, żeby tam pojechać. Do zorganizowania wyjazdu użyłam małego podstępu. Dla mojego Męża był to prezent urodzinowy, a dla mnie spełnienie jednego z moich marzeń 😍 W momencie kiedy w mojej głowie zrodzi się pomysł na wyjazd, zaczynam od zakupu biletów lotniczych. Korzystam ze strony www.skyscanner.pl, gdzie macie możliwość porównania cen w skali całego miesiąca. Gdy mam już ogarnięty samolot zabieram się za poszukiwanie noclegu. Najczęściej podróżuje z www.booking.com, ale zdarzyło mi się również rezerwować apartament poprzez www.airbnb.pl. Z moich doświadczeń wynika, że oba portale są godne polecenia 😉 W zwiąku z tym, że w Rzymie mieliśmy być po godzinie 22 zależało mi na hotelu z całodobową recepcją. Dzięki temu uniknęliśmy dodatkowych opłat za zameldowanie się w późnych godzinach, które często pobierane są w apartamentach. 

Nasz hotel zlokalizowany  był 350 m od głównego dworca kolejowego Rzymu - Roma Termini. Jest to świetna lokalizacja do zwiedzania miasta. Z łatwością dostaniecie się tam pociągiem lub autobusem. My skorzystaliśmy z oferty przewoźnika www.terravision.eu. Bilety na konkretną godzinę można kupić przez internet i wtedy macie pierwszeństwo wejścia do autobusu. Lubię mieć wszystko ogarnięte wcześniej, ale w tym przypadku cieszę się, że tego nie zrobiłam. Nasz samolot miał prawie godzinne opóźnienie. Powód - w samolocie zabrakło miejsca dla jedenj osoby! Takie rzeczy tylko w wizzair! Bilety na autobus kupiliśmy na lotnisku (10 euro w dwie strony) i po godzinie byliśmy już w centrum Rzymu. Jako, że miasto tętni życiem chyba całą dobę udaliśmy się na krótki spacer, żeby wczuć się w atmosferę tego miejsca. Zwiedzanie zostawiliśmy sobie na rano 😍


 
W Rzymie setki razy wypowiedziałam słowa "jak tu pięknie". Jest kilka miejsc, które koniecznie musicie zobaczyć! Zaczynamy od jednego z siedmiu cudów świata czyli Koloseum. Niesamowite, że amfiteatr, który powstał w latach 70 do 80 n.e. przetrwał w tak dobrej kondycji. Koloseum codziennie odwiedza około 3000 turystów dlatego koniecznie zarezerwujcie bilety przed przyjazdem. Zrobicie to poprzez stronę www.coopculture.it. Ominą Was naprawdę długie kolejki. Bilet uprawnia Was również do wejścia na Palatyn - jednego z siedmiu wzgórz Rzymu, gdzie zgodnie z legendą w grocie zwanej Lupercal wilczyca wykarmiła Romulusa i Remusa, a także na Forum Romanum - najstarszego placu miejskiego w Rzymie, gdzie zobaczycie pozostałości świątyń, kolumn oraz budynków instytucji publicznych. Bilet jest ważny przez 48 godzin więc zwiedzanie można rozłożyć w czasie (przy czym Palatyn i Forum Romanum ma jedne wejście co oznacza, że nie można ich zwiedzać osobno). Na placu w pobliżu Koloseum możecie podziwiać również Łuk Konstantyna Wielkiego, który został zbudowany w latach 312-315. 






Kolejną wizytówką Rzymu jest najbardziej znana barokowa Fontanna di Trevi. Aby zapenić sobie powrót do Rzymu koniecznie wrzućcie do niej monetę, ale uważajcie z ilością. Podobno dwie wrzucone monety zwiastują romans, a trzy ślub 😉 Pieniądze, które później są wyławiane przez władze miasta, zostają przeznaczone na renowację zabytków. Kolejne przecudne fontanny znajdziecie na Piazza Navona (a także w wielu innych zakątkach Rzymu).



Będąc w Rzymie musicie również zobaczyć Panteon, gdzie wstęp jest bezpłatny. Jest to jedna z najlepiej zachowanych budowli starożytnego Rzymu. Panteon poświęcony był bóstwom planetarnym, a od VII wieku użytkowany jest jako kościół katolicki. Panteon jest rotundą o średnicy 42,2 m i takiej samej wysokości. Miejsce można rzec magiczne...





W Rzymie trzeba się trochę powspinać dlatego rokokowe schody Hiszpańskie prowadzące do kościoł Trinita di Monti to kolejna pozycja obowiązkowa. Tak sobie myślę po powrocie, że największe wrażenie zrobił na mnie  pomnik Wiktora Emanuela II (Ołtarz Ojczyzny), który bardzo wyróżnia się w okolicy Placu Weneckiego. Jest to duża budowla, wykonana z białego marmuru, upamiętniająca króla Wiktora Emanuela II i rolę jaką odegrał w zjednoczeniu Włoch. Pierwszy dzień naszego zwiedzania zakończył się po 10 godzinach spacerowania. No cóż trochę rzeczy na liście do zobaczenia było 😉






Sukienkę ze zdjęć upolowałam na wyprzedaży w Zarze, dotarła do mnie dwa dni przed wyjazdem i super się sprawdziła 😉 Buty to sandałki, które już widzieliście na blogu. Pasek z panterką, został przeze mnie trochę "podrasowany" za pomocą tasiemki, bo totalnie nie pasował do tej kiecki 😋

You Might Also Like

0 komentarze