Koszulę ze zdjęcia kupiłam z myślą o mojej mamie. Niestety będzie musiała na nią troszkę poczekać 😜 Zdążyliście mnie już poznać na tyle by wiedzieć, że jest biała... czytaj ładna 😂 Wypatrzyłam ją w lumpeksie i ciężko mi się było z nią rozstać. Kupiłam ją chociaż jest o dwa rozmiary za duża, a potem przymierzyłam w domu i ... to nie moja wina, że lubię oversizowe ubrania 😉 Ale powiedzcie sami luźna koszula, potargane szorty, a do tego szpilki... czyż nie wygląda to kobieco?

Szorty - ZARA

Koszula - second hand

Buty - DeeZee

O miłość trzeba dbać 💗 Chyba wszyscy się ze mną zgadzacie?! Zawsze jak wychodzę z Mężem "na miasto" wbijam się w coś ładnego, zakładam buty na obcasie i robię mocniejszy makijaż 😉 To przypomina mi nasze pierwsze randki  i pozwala zmienić nawet zwykłe wyjście w coś naprawdę wyjątkowego😁 Jasne wygląd nie jest najważniejszy, ale miło jak Nasza druga połówka patrzy na Nas tak, jak na samym początku. Tak jakbyśmy się poznali wczoraj 😊W ramach wyjaśnień spodnie prasowałam przed wyjściem, ale ten materiał tak czy siak jest zmięty już po minucie od założenia. Jednak uwielbiam ten fason i wszelkie mankamenty typu złośliwy materiał zeszły na dalszy plan. Na górę wybrałam delikatny, krótki koronkowy top, który mój Mąż określa mianem "firanka" 😂 Gdybym miała cofnąć się w czasie, to myślę, że założyłabym taką stylizację na jedną z pierwszych randek.

Spodnie - ZARA

Koszulka - second hand

Torebka - H&M

Buty - DeeZee

Wielu moich znajomych ma małe dzieci i tak sobie pomyślałam, że ostatni dzień naszego pobytu w Rzymie to świetna trasa spacerowa dla osób podróżujących ze swoimi pociechami. Z hotelu wyszliśmy o godzinie 11. Na dzień dobry swoje kroki skierowaliśmy pod Koloseum, gdzie przystanęliśmy na moment, aby zrobić jeszcze kilka fotek. Następnie mijając Łuk Konstantyna Wielkiego i Palatyn udaliśmy się na wzgórze Awentyn, gdzie w 1795 r. przebudowano wejście do Villi del Priorato di Malta należącej do zakonu kawalerów maltańskich i usytuowano drzwi w taki sposób, aby przez dziurkę od klucza można było podziwiać Bazylikę Świętego Piotra. Świetna atrakcja. Niestety w kolejce do słynnych drzwi trzeba odstać około 40 minut więc podróżującym z dziećmi, które mogą niecierpliwić się czekaniem, polecam ominąć ten punkt zwiedzania 😉Zatrzymujemy się na chwilę aby odpocząć w Ogrodzie Pomarańczowym, z którego można podziwiać piękną panoramę miasta. Wracając mijamy usta prawdy - okrągły, marmurowy medalion. Średniowieczna legenda głosiła, że temu kto składał fałszywe świadectwo usta odgryzały rękę. Turyści chętnie sprawdzają czy medalion nie stracił swojej mocy 😉Następnie wdrapujemy się na Kapitol. Po drodze ponownie podziwiamy zabytki usytuowane na Forum Romanum, a na wzgórzu replikę słynnej rzeźby wilczycy kapitolińskiej, po czym przechodząc obok Pomnika Wiktora Emanuela II udajemy się w okolice Fontanny di Trevi, Panteonu i Piazza Navona. Spacer z przerwą na coś dobrego zajął nam około 4 godziny. Trasa była łagodna i obejmowała wszystkie, najważniejsze zabytki na mapie wiecznego miasta.  

Będąc w Rzymie trzeba troszkę pobłądzić. Odkryjemy wtedy klimatyczne uliczki i zakamarki, których na próżno szukać w przewodnikach. Miasto zwiedzaliśmy pieszo. Klasycznie z mapą 😉 Codziennie robiliśmy około 13-15 km. Dzięki temu bez wyrzutów sumienia zajadałam się przysmakami kuchni włoskiej. Ceny są naprawdę różne. Wszystko zależy od lokalizacji restauracji. Za spaghetti zapłacimy od 7 do 15 euro. Klasyczna pizza margarita to koszt 7-12 euro, natomiast panini kosztuje od 3,5 do 6 euro. Na deser oczywiście włoskie gelato, czyli lody w cenie od 2 euro wzwyż. Podsumowując wyjazd do Włoch jednym słowem muszę stwierdzić - było pysznie 😁 

Na drugi dzień naszego pobytu w Rzymie zaplanowałam wizytę w Watykanie. Czy wiedzieliście, że to najmniejsze państwo-miasto świata zajmuje powierzchnię zaledwie 44 hektarów! Ponadto dane z 2017 r. wskazują, że zamieszkuje go jedynie 1000 osób. Watykan jest siedzibą najwyższych władz kościoła katolickiego. Jest to monarchia teokratyczna, gdzie władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą sprawuje papież, wybierany dożywotnio na konklawe - Kolegium Kardynałów.

Do Watykanu kierujemy się aleją via della Conciliazone, która łączy Zamek Świętego Anioła z Placem Świętego Piotra. Już z oddali widać kolejkę do Bazyliki, która jest otwarta codziennie od kwietnia do września w godz. 7:00-19:00, a od października do marca w godz. 7:00-18:00. Wybierając się do Bazyliki Św. Piotra musimy pamiętać o odpowiednim stroju. Nie wejdziemy w szortach, mini spódniczkach czy bluzkach na ramiączkach. Zakryte muszą być ramiona i kolana, zarówno u pań jak i panów. Zostaniemy również poddani kontroli bezpieczeństwa. W kolejce trzeba oddstać około 45 minut. Na początku swoje kroki skierowaliśmy do Kaplicy Świętego Sebastiana, gdzie po beatyfikacji  Jana Pawła II została przeniesiona trumna ze szczątkami papieża. Znajdziecie ją po prawej stronie od wejścia, tuż za Pietą Michała Anioła (słynną rzeźbą matki boskiej trzymającej na rękach ciało Chrystusa). Wnętrze Bazyliki utrzymane jest w klimacie epoki barokowej i renesansowej. Zdobią ją piękne malowidła i rzeźby. Niestety część turystów szybko zapomina, że jesteśmy w kościele i zachowuje się dość frywolnie.