Rzym - moja propozycja zwiedzania dla podróżujących z dziećmi

18 września

Wielu moich znajomych ma małe dzieci i tak sobie pomyślałam, że ostatni dzień naszego pobytu w Rzymie to świetna trasa spacerowa dla osób podróżujących ze swoimi pociechami. Z hotelu wyszliśmy o godzinie 11. Na dzień dobry swoje kroki skierowaliśmy pod Koloseum, gdzie przystanęliśmy na moment, aby zrobić jeszcze kilka fotek. Następnie mijając Łuk Konstantyna Wielkiego i Palatyn udaliśmy się na wzgórze Awentyn, gdzie w 1795 r. przebudowano wejście do Villi del Priorato di Malta należącej do zakonu kawalerów maltańskich i usytuowano drzwi w taki sposób, aby przez dziurkę od klucza można było podziwiać Bazylikę Świętego Piotra. Świetna atrakcja. Niestety w kolejce do słynnych drzwi trzeba odstać około 40 minut więc podróżującym z dziećmi, które mogą niecierpliwić się czekaniem, polecam ominąć ten punkt zwiedzania 😉Zatrzymujemy się na chwilę aby odpocząć w Ogrodzie Pomarańczowym, z którego można podziwiać piękną panoramę miasta. Wracając mijamy usta prawdy - okrągły, marmurowy medalion. Średniowieczna legenda głosiła, że temu kto składał fałszywe świadectwo usta odgryzały rękę. Turyści chętnie sprawdzają czy medalion nie stracił swojej mocy 😉Następnie wdrapujemy się na Kapitol. Po drodze ponownie podziwiamy zabytki usytuowane na Forum Romanum, a na wzgórzu replikę słynnej rzeźby wilczycy kapitolińskiej, po czym przechodząc obok Pomnika Wiktora Emanuela II udajemy się w okolice Fontanny di Trevi, Panteonu i Piazza Navona. Spacer z przerwą na coś dobrego zajął nam około 4 godziny. Trasa była łagodna i obejmowała wszystkie, najważniejsze zabytki na mapie wiecznego miasta.  










Będąc w Rzymie trzeba troszkę pobłądzić. Odkryjemy wtedy klimatyczne uliczki i zakamarki, których na próżno szukać w przewodnikach. Miasto zwiedzaliśmy pieszo. Klasycznie z mapą 😉 Codziennie robiliśmy około 13-15 km. Dzięki temu bez wyrzutów sumienia zajadałam się przysmakami kuchni włoskiej. Ceny są naprawdę różne. Wszystko zależy od lokalizacji restauracji. Za spaghetti zapłacimy od 7 do 15 euro. Klasyczna pizza margarita to koszt 7-12 euro, natomiast panini kosztuje od 3,5 do 6 euro. Na deser oczywiście włoskie gelato, czyli lody w cenie od 2 euro wzwyż. Podsumowując wyjazd do Włoch jednym słowem muszę stwierdzić - było pysznie 😁 









You Might Also Like

0 komentarze