Należę do grupy osób, która mając do wyboru płaszcz i kurtkę zawsze postawią na to pierwsze. Dobrze skrojony płaszczyk to podstawa mojej zimowej garderoby. Kupienie ciepłego i wygodnego płaszcza wcale nie jest jednak takie oczywiste. 

Największy problem w zakupie płaszcza stanowią u mnie rękawy, a szczególnie to, że zazwyczaj są za wąskie i za krótkie. O tym, że założę pod spód sweter mogę tylko pomarzyć. Nie da się ukryć, że cała ta sytuacja związana z lockdownem, a także kolejne leki mające pomóc na migrenę przyczyniły się do kilku nadprogramowych kilogramów, których się pozbędę jak tylko poczuję taką potrzebę i nową wewnętrzną siłę 😉 Wracając do zakupów to tym roku przeszłam jednak samą siebie. Zanim zakupiłam płaszczyk, który mam na sobie odesłałam wcześniej 12 innych! Albo kolor nie taki, albo nie ta długość, rozmiar, skład itd... itd... Takie są uroki zakupów przez internet. Jednak mimo wszystko i tak je o wiele bardziej lubię od wielogodzinnego błąkania się po galerii. 

Płaszcz - Mango

jeansy - ZARA

Kozaki - Ryłko

Szalik - Mohito

Czapka - Pepco