Mamy sierpień, zatem sezon ślubny w pełni. Wielu z Nas staje przed dylematem jaki strój, jako goście weselni powinniśmy wybrać na tą okazję i umówmy się - mężczyźni mają o wiele prościej. Większość z nich ma w szafie garnitur, który można odmienić poprzez zakupienie nowej koszuli, muszki czy krawata. Oczywiste jest również, że kobiety nigdy "nie mają się w co ubrać"😉. Dodam, że duża część z Nas lubi komplikować sobie życie i nie pojawia się na tego typu eventach dwa razy w tej samej kreacji. Wybaczcie Nam Panowie, tak mamy i nie ma sensu się w to zagłębiać😉. Korzystając z dobrodziejstw wujka google można znaleźć wiele artykułów na temat tego w co wypada nam  się ubrać, a w co nie. I tak przeglądając strony internetowe dowiemy się, że biały kolor jest zarezerwowany tylko dla panny młodej. Czarny również jest nieodpowiedni, zakładamy go na okazje wieczorowe i dodatkowo kojarzony jest z żałobą. Czerwony natomiast jest zbyt krzykliwy. Ponadto sukienka nie powinna być za krótka, ale na niektórych weselach, ze względu na ich charakter nie wypada pojawiać się również w sukni długiej. Sandały odpadają, bo rajstopy są obowiązkowe. Torebka natomiast nie jest biżuterią i powinna być stonowana itd... itd… Mam wrażenie, że te wszystkie zasady weselnego savoir vivre odnośnie ubioru są troszeczkę przestarzałe, ale nie mnie oceniać. Jak sięgnę pamięcią wstecz to wygląda na to, że przez całe swoje życie troszkę nagrzeszyłam i udało mi się złamać chyba wszystkie  🙈🙉🙊 Wybierając kreację na wesele kieruję się przede wszystkim regułą, że całość powinna wyglądać elegancko. Będąc świadkiem na ślubie mojej przyjaciółki zdecydowałam się na długą, pudrową sukienkę z dużym rozcięciem (z pewnością za dużym😋). Pani młoda zaopiniowała jednak mój wybór pozytywnie, a to chyba najważniejsze 😁