City break - Barcelona
20 listopada
Idealną ucieczką od listopadowej chlapy okazał się wyjazd do Barcelony, choć muszę podkreślić, że nie obyło się bez niespodziewanych "przygód". I tutaj moja rada: jeśli nie chcesz spędzić kilku godzin na poszukiwaniu komisariatu, konsulatu i budki fotograficznej pilnuj w metrze swojego bagażu ;) Wyjątkowa architektura stolicy Katalonii, klimatyczne uliczki, pyszna paella i piaszczysta plaża wynagradzają jednak wszystkie „niespodzianki”...No dobra i niewielkie ilości deszczu, bo nie ma się co oszukiwać, od czasu do czasu padało ;)
Sagrada Familia – świątynia, której budowę rozpoczęto ponad 130 lat temu, Park Guell najbardziej magiczny park Barcelony, kamienice Gaudiego: Casa Vicens, Casa Batllo, Casa Mila – które znacząco wyróżniają się na tle innych budynków, mój ulubiony Parc de la Ciutadella z cudowną fontanną, urocze stare miasto, malowniczy pokaz fontann, tętniąca życiem, najsłynniejsza ulica - La Rambla i znajdujący się przy nim słynny targ La Boqueira oszałamiający zapachem i kolorami, stanowiący istny raj dla zmysłów :) …W takich momentach myślę sobie, że cudownie jest poznawać nowe miejsca!
0 komentarze